Dokonać wyboru 10 najlepszych książek o Morzu (umówiłem się p. posłem Janem Kulasem, że moja próba rankingu dotyczyć będzie tylko książek o tematyce morskiej) wydanych w latach 1920-2010, jest niezwykle trudne z wielu względów. Podstawowym jest zbyt długi, 90 letni okres który należałoby zanalizować. Niezwykle trudnym jest też wybór spośród co najmniej 5 tys. książek (samo Wydawnictwo Morskie w ciągu prawie 40 lat swego istnienia wydało ok. 2,5 tys. różnego rodzaju książek, głównie o tematyce morskiej) tych 10 najlepszych.
Nie ulega wątpliwości, że w omawianym okresie istniała korelacja między liczbą i nakładami wydawanych książek marynistycznych i periodyków poświęconych głównie tematyce morskiej a świadomością morską naszego społeczeństwa. Szczególnie wyraźnie tą współzależność widać w okresie międzywojennym, gdy po odzyskaniu niepodległości wiedza i świadomość naszego narodu o pożytkach płynących z dostępu Polski do morza oraz możliwościach jego eksploatacji była bardzo niewielka, 20 lat później, dzięki konkretnej polityce morskiej II Rzeczypospolitej, działalności masowej, liczącej ok. 1 mln osób organizacji społecznej jaką była Liga Morska i Kolonialna, której istotą działalności sprowadziła się do hasła „Frontem do morza” oraz sporej rzeszy pisarzy i publicystów propagujących w swoich książkach i artykułach pro morski punkt widzenia na polską gospodarkę i kulturę świadomość ta była już zupełnie inna. Gdynia, flota handlowa, a zwłaszcza pasażerska, dobrze uzbrojona marynarka wojenna była powodem do dumy i satysfakcji prawie każdego Polaka. Duża w tym zasługa m.in. takich wybitnych pisarzy jak Stefan Żeromski, Wacław Sieroszewski, Maria Dąbrowska, Maria Kuncewiczowa, Melchior Wańkowicz, Andrzej Strug, Julian Ginsbert (piszący jako Jim Poker), Arkady Fiedler czy też Izabela Gelbard (pisząca jako Czajka-Stachowicz), Bohdan Pawłowicz, Mariusz Zaruski, którzy w swojej twórczości literackiej często pisali o morzu i sprawach związanych z jego uprawą.
Istotny wpływ na kształtowanie się świadomości morskiej najmłodszego pokolenia Polaków przed wojną miały też ukazujące się w dużych nakładach i dodatkowo drukowane w odcinkach w popularnych gazetach, książki pisane przez absolwentów tczewskiej Szkoły Morskiej: Taderusz Dębickiego i Tadeusza Wiktora Meissnera opisujące bardzo wtedy egzotyczne rejsy statków szkolnych „Lwowa” do Brazylii w 1923-24 r. i „Daru Pomorza” dookoła świata w latach 1934-35. Ogromna popularność obu książek była też następstwem zaleceń ówczesnego Ministerstwa Oświaty, by obie książki były w wykazie lektur obowiązkowych uczniów handlowych szkół średnich.
Wydawane bezpośrednio po wojnie książki morskie poświęcone były przede wszystkim udziałowi naszej floty handlowej i wojennej w II wojnie światowej, a także popularyzujące morskie zawody, budowę statków, korzyści gospodarcze z odzyskanego ponad 500 km wybrzeża itp. W powodzi różnego rodzaju wydawnictw z tego okresu, najczęściej wydawanych w niewielkich nakładach, wyróżnić można książkę Arkadego Fiedlera „Dziękuje Ci kapitanie”, które doczekało się kilkunastu wydań – niektóre w ponad 100 tysięcznych nakładach), kilka pozycji Marii Stanisława Salińskiego, Janusza Maissnera (chociaż jako zawodowy pilot wydawał głównie pozycje związane z udziałem polskiego lotnictwa w II wojnie światowej), Stanisława Strumphi-Wojtkiewicza, Jerzego Pertka (pierwsze wydanie „Wielkie dni małej floty” ukazał się w 1946 r.).
Nawet w latach 1951-56, najbardziej siermiężnym okresie PRL i stagnacji polskiej gospodarki morskiej, ukazywał się sporo książek o tematyce morskiej, chociaż mocno zabarwionych propagandą ówczesnego aparatu władzy. W okresie tym sporo książek morskich wyszło spod piór takich pisarzy jak Stanisław Biskupski, Franciszek Fenikowski (m.in. „Zakręt Pięciu Gwizdków, „Oddychanie morzem”, „Pierścień z łabędziem”, „Okręt w herbie”, „Długie morze”), Irena Przewłocka, Sławomir Sierecki, Janusz Rychlewski, Leonid Teliga. Najważniejszym jednak wydarzeniem tego okresu dla przyszłości książki morskiej było powstanie w 1951 r. Wydawnictwa Morskiego jako przedsiębiorstwa podległego Ministerstwu Żeglugi, kierowanego w tym czasie przez wielce zasłużonego dla rozwoju polskiej żeglugi, chociaż na ogół niedocenianego ministra Adama Rapackiego. Był to pierwszy i jedyny wyspecjalizowany w Polsce edytor literatury morskiej, który miał nieocenione zasługi w propagowaniu spraw morskich w polskim społeczeństwie, w istotny sposób kreując jego morską świadomość.
Wiatru w żagle literatura marynistyczna, a także morska książka fachowa i popularno-naukowa nabrała od 1957 r., tworząc klimat sprzyjający przyśpieszonemu rozwojowi całej polskiej gospodarki morskiej. Zaczęły pojawiać się czytane z ogromny zainteresowaniem nie tylko na Wybrzeżu powieści Stanisławy Fleszerowej Muskat, dodatkowo spopularyzowane przez ich radiowe wersje („Milionerzy”, „Kochankowie róży wiatrów”), historyczne książki o polskim czynie zbrojnym na morzu Jerzego Pertka („Polacy na szlakach morskich świata”, „Druga mała flota”, „Pod obcymi banderami”, „Dzieje ORP Orzeł”), Edmunda Kosiarza („Flota Białego Orła”, „Bałtyk w ogniu”) i Zbigniewa Flisowskiego („Bismarck – pirat Atlantyku”, „Bitwa pod Skagerakiem”, „Westerplatte”, „Pod sztandarami Białego Lwa” i inne).
Wkrótce do rywalizacji na rynku wydawniczym z zawodowymi literatami ruszyła też cała plejada piszących ludzi morza. I tu znowu okazało się że prawdziwą kuźnią literackich talentów okazała się szkoła morska w Tczewie. Spośród jej absolwentów wywodzi się bowiem najpopularniejszy chyba po Conradzie Korzeniowskim, pisarz-marynista kpt. ż.w. Karol Olgierd Borchardt („Znaczy kapitan”, „Krążownik spod Samosierry” oraz wydany w 1985 r. „Szaman Morski”). Dodajmy, że absolwentami tczewskiej szkoły morskiej były również takie „marynarskie pióra” jak Eugeniusz Wasilewski (absolwent z 1926 r., któremu Wydawnictwo Poznańskie wydało trzy książki „Powrotne szlaki”, „Bezpowrotne szlaki” i „Z kapitańskiego mostku”), Marian Bielski („Na linii życia i śmierci”), starsi mechanicy Władysław Milewski („Na morzu i na lądzie”), Urban Krzyżanowski („Specjalny pasażer”), a także Edward Gubała, Stanisław Kosko, Jerzy Mieszkowski i Michał Kosko, Mamert Stankiewicz.
Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte to również najlepszy okres twórczości takich pisarzy marynistów jak Lech Bądkowski („Oko za oko”, „Pieśń o miłosnym wieńcu”, „Powtórka”, „Wielkie Jezioro Gorzkie”, „Odwrócona kotwica”), wspomniany już Stanisław Biskupski (m.in. „Morze szumi inaczej”, „Sokół siedmiu mórz”, „Na kursie Bismarck”), Zygmunt Brocki, Alina i Czesław Centkiewiczowie, Wanda Chotomska („Jedziemy nad morze”), Czesław Czerniawski (m.in. „Port macierzysty”, „Wielki rejs”, „Kapitanie rufa w krzakach”), Franciszek Fenikowski, Zbigniew Jankowski, Mieczysław Jastrun, Eugeniusz Koczorowski (większość z własnymi ilustracjami autora), Marian Kowalski, Bronisław Miazgowski, Róża Ostrowska, Jan Papuga, Leszek Prorok, Kazimierz Radowicz, Bohdan Rychliński, Andrzej Braun, Lucjan Wolanowski, Janusz Wolniewicz.
Wielce literacko utalentowanych było również wielu absolwentów Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni (od 1930 r. kontynuatorka szkoły morskiej w Tczewie) oraz jej kontynuatorki w czasie wojny (1940-1947) Szkoły Morskiej w Londynie (School of Navigation, University of Southamtpon). Zaliczyć do nich należy m.in. takie osoby jak Jan Mrozowicki („Konwój w nieznane”), Adam Wojciech Zaczek („Wychodzę z portu”), Czesław Adamowicz („Stokrotki nie rosną na morzu”, „Morze sprzyja odważnym”), Zygmunt Walenty Milenuszkin („Rzucić kotwicę”, „Kapitanowie na piaskach”), Marian Józef Miłobędzki, Witold Kociejewski.
Jeszcze więcej niezłych pisarzy marynistów wywodzi się spośród wielokrotnie jednak liczniejszych absolwentów powojennych roczników PSM w Gdyni i Szczecinie. Są to m.in. Wiesław Andrzejowski, Gabriel Oleszek, Romuald Pietraszek, Ryszard Pośpieszyński, Tadeusz Jędrzejkiewicz, Daniel Duda, Zygmunt Batko, Ryszard Leszczyński, a także Andrzej Perepeczko (oprócz PSM ukończył również wydział budowy okrętów Politechniki Gdańskiej) – jeden z najwszechstronniejszych marynistów, autor kilkudziesięciu książek.
Nałogowymi pisarzami-marynistami, autorami nie jednej nie kilku, ale kilkunastu książek są Andrzej Eugeniusz Daszkowski, Antoni Strzelbicki – również autor kilku przekładów z języka angielskiego, dobrej, beletrystyki marynistycznej oraz Józef Gawłowicz, również autor kilku interesujących książek morskich.
Ważną pozycję w powojennej literaturze marynistycznej zajmują też inni piszący ludzie morza. Pierwszoplanową rolę wśród nich pełnią Lesław Furmaga – autor kilkunastu poczytnych książek i Augustyn Necel – autor kilkunastu książek o kaszubskich rybakach i ich pracy na morzu. Do grupy tej zaliczyć można również Piotra Bednarskiego, Wieńczysława Kona, Leonarda Zgórskiego (pracownika Instytutu Morskiego piszącego pod pseudonimem Leonard), autora 20 książek Edwarda Obertyńskiego, Andrzeja Ropelewskiego, Henryką Dyetę.
Trwałe miejsce w polskiej literaturze marynistycznej, którzy wywarli istotny wpływ na świadomość morską Polaków mieli literaci na co dzień uprawiający dziennikarstwo. Do grupy tej zaliczyć należy Henryka Makę (autora blisko 50 książek o tematyce morskiej), Stanisława Goszczurnego (autora kilkunastu książek, w tym bestsellera „Mewy”), Bogdana Czubaszewicza, Józefa Narkowicza, Lecha Niekrasza, Sławomira Siereckiego, Józefa Wójcika, Kazmierza Błahija, Zbigniewa Kosiorowskiego, Mariana Kowalskiego, Jerzego Pachłowskiego, Ewę Szumańską, Zbigniewa Urbanyi, Piotra Zielińskiego, Ryszarda Badowskiego i Janusza Skarżyńskiego.
Morze polskiemu społeczeństwu przybliżyli również nasi wspaniali żeglarze, pisząc książki o swoich wyjątkowych rejsach oraz o pięknie i problemach żeglarstwa: wspomniany już Leonid Teliga, Krzysztof Baranowski, Teresa Remiszewska, Krystyna Chojnowska-Liskiewicz, Andrzej Urbańczyk, Henryk Jaskuła, Aleksander Kaszowski, Kazimierz B. Kowalski, Stanisław Ludiwg, Eugeniusz Moczydłowski, Zdzisław i Iwona Pieńkawa, Andrzej Rościszewski, Kazimierz Robak, Włodzimierz Głowacki i wielu wielu innych.
Niezmiernie ważną rolę w systemie edukacji morskiej polskiego społeczeństwa odgrywają również niektóre wydawnictwa popularno-naukowe, pełniące również funkcje źródłowych materiałów informacyjnych dla publicystów morskich, dziennikarzy, studentów piszących prace magisterskie, doktorskie, naukowców, a także osób piszących marynistyczne książki beletrystyczne. Do tej grupy wydawnictw mogę zaliczyć całą serię książek wydanych przez Wydawnictwo Morskie zatytułowaną – historia morska, serię książek – Wspomnienia Ludzi Morza i Wybrzeża wydaną przez to samo wydawnictwo, 4 tomową „Księgę statków polskich” Jerzego Micińskiego i jego współpracowników Bohdana Hurasa i Marka Twardowskiego wydaną przez Polnord Wydawnictwo Oskar. „Encyklopedię Gdyni” pod redakcją Małgorzaty Sokołowskiej, Jana Piwońskiego „Flota spod biało-czerwonej” wydana przez Naszą Księgarnię w 1989 r., Eugeniusza Koczorowskiego „Dzieje okrętu” wydaną przez Dom Wydawniczy Bellona w 2002 r., Mariana Mickiewicza „Z dziejów żeglugi” wydaną przez Naszą Księgarnię w 1971 r., Jerzego Micińskiego i Stefana Kolickiego „Pod polską banderą”, wydana przez Wydawnictwo Morskie w 1962 r., Jana Kazimierza Sawickiego „Odrodzenie Żeglugi Morskiej w Polsce” wydaną przez Wydawnictwo Morskie w 1988 r., tego samego autora „Podróże polskich statków 1939-1945” wydaną przez Polskie Towarzystwo Nautologiczne w 1989 r. a z wydawnictw przedwojennych, przede wszystkim „XV lat polskiej pracy na morzu” pod redakcją A.. Majewskiego wydaną w Gdyni w 1935 r.
Kierując się siłą oddziaływania książek na świadomość morską polskiego społeczeństwa oraz osobistym wyborem, poniżej przedstawiam 10 najlepszych (czyt. najskuteczniejszych) książek 90-lecia 1920-2010.
1. Trylogia K.O. Borchardta („Znaczy kapitan”, „Szaman Morski” i „Krążownik spod Samosiery”);
2. „Wiatr od morza” – Stefana Żeromskiego;
3. „Dziękuję Ci kapitanie” – Arkadego Fiedlera;
4. Trylogię Stanisławy Fleszerowej Muskat („Tak trzymać”, „Pozwólcie nam krzyczeć” i „Kochankowie Róży Wiatrów”);
5. „Wielkie Dni Małej Floty” i 50 innych książek Jerzego Pertka;
6. „Flota Białego Orła” Edmunda Kosiarza;
7. Licząca ok. 200 pozycji seria książek Wydawnictwa Morskiego „Miniatury Morskie”
8. „Księga statków” (cztery tomy) Jerzego Micińskiego, Bohdana Hurasa i Marka Twardowskiego;
9. „XV lecie polskiej pracy na morzu”;
10. „Odrodzenie żeglugi morskiej w Polsce” Jana Kazimierza Sawickiego.
Materiał przygotowany na prośbę Jana Kulasa w związku z obchodami 90-lecia "Zaślubin Polski z morzem".
Artykuł ten pod tytułem "Frontem do Bałtyku" ukazał się w "Pomeranii" nr 2 (428) luty 2010 r.